"Szpitale jednoimienne", "kwarantanna" i "maski", to słowa, które były z nami od zawsze, ale teraz frekwencja ich używania wzrosła wielokrotnie. Język cały czas się zmienia i dostosowuje do aktualnych uwarunkowań. W tej chwili mamy do czynienia ze szczególną sytuacją, która w znaczny sposób różni się od tej sprzed dwóch miesięcy, co widać w tendencji wyboru pojedynczych słów czy konstrukcji. O tym wszystkim mówi dr hab. Marek Łaziński w rozmowie z Kamilem Kuciem i Łukaszem Zduńczykiem.

PS. Popularyzujmy słowo "kowidło"!