zdjęcie: tonywuphotography

Dramat wojny dotyka także zwierząt. Część domowych podopiecznych szczęśliwie wydostaje się z kraju razem z właścicielami, ale wiele z nich nie ma szansy na znalezienie bezpiecznego miejsca. W tej drugiej grupie znajdują się wszyscy podopieczni ukraińskich ogrodów zoologicznych.

- Działania wojenne powodują dwojakie niebezpieczeństwo. Po pierwsze: w ogrodach zoologicznych przebywa dużo bardzo niebezpiecznych zwierząt. Bombardowanie, które może skutkować ich wydostaniem się poza teren ogrodu stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla ludzi. Drugi problem to masowa emigracja ludności z trenów objętych wojną. Zwierzęta zostają bez opieki i bez jedzenia. Nie można dopuścić do głodowej śmierci zwierząt – tłumaczy Sylwia Gródkowska, kierowniczka sekcji ssaków kopytnych warszawskiego ZOO.

Ewakuacja ukraińskich ogrodów zoologicznych jest niestety niemożliwa, można pomagać im tylko na miejscu. W warszawskim ZOO trwa m.in. zbiórka pomocy rzeczowej dla zwierząt i pracowników ukraińskich ogrodów zoologicznych. Pomóc można też finansowo - szczegóły znajdziecie tutaj.

Więcej o sytuacji ukraińskich zwierząt i tym, jak reagują na wojnę posłuchacie w najnowszym odcinku „Stacji Warszawa”.

Wolontariuszy nigdy za wiele

Od ponad trzech tygodni nieoceniona jest praca wolontariuszy, którzy angażują się z pomoc w miejscach przyjmujących ukraińskich uchodźców. W ramach „Ochotników warszawskich” - miejskiego systemu wolontariatu do pomocy zgłosiło się ponad dziesięć tysięcy wolontariuszy, a to tylko wycinek całego spektrum pomocy.  O „Ochotnikach” rozmawiamy z Barbarą Rogalską z Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta.

Kolejny odcinek „Stacji Warszawa” we wtorek o 14.30. Zaprasza Kasia Wojtasik. Audycja powstaje we współpracy z miastem stołecznym Warszawa.