Fot. Commons.wikimedia/Jacek Proszyk / Gage Skidmore.

Marcin Dorociński wystąpi w kolejnej odsłonie szpiegowskiej serii kina akcji „Mission: Impossible”, a Dawid Podsiadło reklamuje się na Times Square. Przewrażliwiony amerykański patriota mógłby zapytać, czy to jeszcze Stany Zjednoczone. A to po prostu polskie talenty pokazujące światu, na co je stać.

O ile ze wspomnianym Dawidem wszystko raczej odbędzie się zgodnie z przewidywaniami — wszystkie bilety zostaną wyprzedane i każdy znowu zaśpiewa głośno pod sceną „Nieznajomego” — tak rola Dorocińskiego we wspomnianym filmie pozostaje tajemnicą (technicznie rzecz biorąc, to dwie części jednej historii).

Dlatego czekając na rozwiązanie zagadki, już teraz zabawmy się w „gdybanie” i przewidywanie przyszłości. Oto 5 ról, w jakich (może) zobaczymy Marcina Dorocińskiego w „Mission: Impossible - Dead Reckoning”.

Wschodnioeuropejski zbir

To chyba jedna z najbardziej przewidywalnych ról dla aktora ze środkowej Europy i okolic, jakiej można się spodziewać po amerykańskim filmie akcji. Począwszy do „Szklanej pułapki” jeszcze w latach 80., osoby z dziwnym akcentem i spoza Stanów nieraz powracali jako groźni terroryści lub szaleńcy, którym stawić czoła może jedynie jedna osoba: jankes szerzący na świecie ideę wolności, demokracji, łatwego dostępu do broni, wielkich burgerów i gazowanych napojów. Miejmy nadzieję, że nasz rodak nie dołączy do grona tych szwarccharakterów. 

Wschodnioeuropejski agent, który będzie pomagał Ethana Hunta

To może być dawna zawodowa znajomość z czasów służby w Europie, może nawet przyjaźń, ale równie dobrze Marcin może być agentem specjalnym wywiadu, który ma pomóc głównemu bohaterowi w pokonaniu „tych złych”. Rola ta niesie ze sobą ryzyko śmierci postaci, co w konsekwencji doda motywacji protagoniście w walce ze złem. Trzymajmy kciuki, by Dorocińskiemu nic się nie stało.

Świadek jakiegoś kluczowego zdarzenia dla Ethana Hunta

Marcin Dorociński staje się ważnym elementem fabuły, bo to od jego wiedzy będzie zależeć dalsze powodzenie misji. Opcjonalnie możemy też przyjąć, że nasz rodak będzie znał jakąś mroczną tajemnicę Hunta, która przewróci do góry nogami świat naszego bohatera.

Naukowiec znający wzór na wirusa, który zagrozi całemu światu lub właściciel USB z super-ważnymi danymi

Ważne: w przypadku groźby wirusa postać naukowca wcale nie musi być „zła”, a jedynie zmanipulowana przez głównego przeciwnika Ethana Hunta. W przypadku USB mówimy tu już o gonitwie protagonisty za danymi, które uratują świat — to natomiast wiążę się zabawą w kotka i myszkę pomiędzy Cruise’em i Dorocińskim. Kto chciałby zobaczyć taki pojedynek?

Prawowity następca Toma Cruise’a

Jedyna słuszna rola dla Marcina Dorocińskiego! Panie Cruise, jak długo można zajmować piedestał? Czy to nie dobra pora przekazać pochodnię komuś innemu? Dokładnie tak, czekamy.

A wam jak się wydaje. W kogo wcieli się Marcin Dorociński?