TOP 5 GIER MOBILNYCH NA WAKAJKI

2020-07-27

Zdjęcie: Izabela Szumen

Tekst: Paweł Mączewski

Zaryzykuję stwierdzenie, że tegoroczne wakacje dla wielu z was miały wyglądać nieco inaczej, ale sytuacja w kraju i na świecie nieco pokrzyżowała te plany. Mimo przeciwności losu jakoś trzeba sobie ten czas zagospodarować. Zwłaszcza jeżeli pogoda staje się coraz mniej przewidywalna. Nawet jeżeli podróże do dalekich krajów na piaszczyste plaże, niespodziewanie zmieniły się w podróże z Polski do Polski. Otuchy niektórym z was dodać może poniższa lista „zabijaczy i umiliaczy czasu” — gier mobilnych, dzięki którym na chwilę zapomnicie o troskach dnia codziennego, oddając się objęciom R E L A X U.

Jako że jednak sam nie czuję się ekspertem w tej dziedzinie, więc moje zdanie i ewentualne typy nie mają znaczenia, postanowiłem poradzić się kogoś, kto tym ekspertem jest. Michał Krawiel to dziennikarz i redaktor serwisu internetowego Zagrano.pl. Michał o grach pisze od pięciu lat. Na gry poświęca 10-20 godzin tygodniowo. Poniżej znajdziecie spisaną rozmowę z kilkoma tytułami, które polecił mi Michał, gdy spytałem go o TOP 5 GIER MOBILNYCH NA WAKAJKI:

Football Manager 2020 Touch

Ten tytuł towarzyszy mi już od czasów młodości, okresu studiów, gdy lubiłem sobie zagrać w „Football Manager” — grę, która wbrew pozorom jest bardzo narracyjną grą, bo tak naprawdę  to opowieść o tobie, będącym managerem piłkarskim. A wersja „Touch” jest jeszcze lepsza! Mobilna wersja „Football Manager” jest dostępna na Android, tablety oraz na Nintendo Switch. Jest to okrojona wersja podstawowego „Managera”, tzn. dostosowana do tych graczy, którzy chcą szybkiej rozgrywki. O co chodzi: w wersji desktopowej muszę np. poświęcać czas na rozmowy motywacyjne, interakcje. Tutaj liczy się przede wszystkim ustalanie taktyki oraz same mecze — co tworzy idealny balans między „dużą” a „mniejszą” wersją tej gry. To ważne, że nie straciła na tym sama rozgrywka, a ty możesz grać tak naprawdę w każdym miejscu. Co jednak ważne: gra jest płatna, kosztuje około 120 zł, ale myślę, że jest warta każdych pieniędzy. To chyba obecnie jedna z moich ulubionych gier — tworzenie swojej własnej opowieści i szlifowanie własnego geniuszu zawsze bawi. 

Call of Duty Mobile

To dość zaskakujące, ale ta gra jest darmowa. Co ważne, jest to też gra sieciowa, więc można przeprowadzić rozgrywkę online z innymi graczami, na swoim smartfonie jadąc autobusem. W wielu aspektach jest zbudowana w podobny sposób, co „duży” „Call of Duty”: twórcy ciągle dostarczają nowy content, co za tym idzie, kolejne powody do tego, by znów się zalogować i zagrać. Nie zapominajmy jednak, że szybkość i łatwość rozgrywki będzie się różnić od wersji na komputerze, czy konsoli. Produkt jest przeznaczony na Android oraz iOS. 

Slavic Monsters / Pokemon: GO

Któregoś dnia w trakcie pandemii zajrzałem w swój telefon i okazało się, że mam jakiegoś Pokemona za sklepem i z okna obserwowałem ludzi na podwórku, którzy kitrają się przed policją, byleby go tylko złapać. Może to zabrzmi dziwnie, ale ostatnio sam wróciłem do grania w „Pokemon Go”, ale tylko dlatego, że kupiłem sobie pierwszą w historii wersję na Nintendo Switch. A dlaczego wspominam teraz o Pokemonach? To proste, bo równie dużo gram w polską grę przygotowaną przez twórców z Olsztyna —„Slavic Monsters”! O co w niej chodzi? O to, co w Pokemonach, tyle że tutaj łapiemy słowiańskie stwory.

Asphalt 9: Legends

O co chodzi? O sieciowe wyścigi, w których gracze zdobywają punkty za które możecie ulepszać swoje maszyny, kupować kolejne auta. Gracz ma do wyboru różnego typu wyzwania (czyli zrobić np. X trików swoim samochodem itp.) i wyścigi, które po prostu trzeba wygrać. Za każdy wyścig dostaje się jakieś bonusy, co oczywiście motywuje do dalszego grania. Co uważam za atut tej gry, to że… nie jest zajmująca. Można w nią pykać w tzw. „międzyczasie”. Dodatkowym plusem jest to, że nie jest to gra „wymuszająca” od gracza dodatkowych zakupów — to częsta przypadłość tych darmowych gier. W tym przypadku ani razu nie poczułem, że muszę kupić sobie jakiś upgrade. A to jest bardzo spoko. Można grać np. na: Android, iOS oraz Nintendo Switch.

Animal Crossing: New Horizons 

Ta gierka akurat działa tylko na Switchu, ale to dzięki niemu w ogóle wróciło moja miłość do gier mobilnych. Animal Crossing to krótka rozgrywka, nie wymagająca płacenia (oprócz zakupu samej gry), proste aktywności, które możemy wykonywać codziennie — co jest zestawione z realnym upływem czasu, więc nie możesz przyśpieszyć rozgrywki. Idealny „zabijacz” czasu. Czekam, oj jak czekam, aż pojawi się nowsza wersja AC na komórki i tablety lub companion, w którym będziemy mogli sprawdzić ceny rzepy (kto wie ocb z rzepą, ten wie).