Taco Hemingway - "Jarmark"

2020-08-28

Zapewne tak jak my odliczaliście dni do 4 września? Ale jak się okazuje - prezenty w tym roku przyszły wcześniej!

Kto się spodziewał, że obudzimy się w piątek 28 sierpnia i nie będziemy rozmawiać o wszystkich sprawach, o których zazwyczaj gadamy? Jedynym tematem dziś jest nowe wydawnictwo, a konkretnie "Jarmark" - świeżynka od Taco Hemingwaya!

Zapewne (jeśli jeszcze tego nie zrobiliście) chcecie przejść od razu do odsłuchu, do czego zachęcamy! Jeśli możemy tylko coś doradzić - to zarezerwujcie sobie 41 minut i przesłuchajcie "Jarmark" od deski do deski! Przed odsłuchem polecamy jeszcze cytat z Insta Taco!

"Dziękuję wszystkim, którzy pracowali nad albumem. Jestem wam wdzięczny bardziej niż potrafię to ubrać w słowa. Bez was wszystkich jedyne, co mógłbym robić, to co najwyżej pisać teksty i nagrywać je na dyktafon, bo poza tym nie potrafię robić zupełnie nic".

Sięgnęliśmy też po komentarz pasjonata sceny rapowej:

"Nie przyłączę się do grona krytyków nowego albumu Taco Hemingwaya. W głównej mierze dlatego, że mocno identyfikuję się z treściami, jakie Filip Szcześniak przekazuje słuchaczom. Już pierwszy singiel, czyli "Polskie Tango", pokazał jak celnie i błyskotliwie potrafi on kontestować naszą rzeczywistość. "Jarmark" to udany konceptualny album, a przy tym akt cywilnej odwagi artysty, który ma przecież na naszej scenie najwięcej do stracenia. Łaska fanów na pstrym koniu jeździ i wielu raperów unika jak ognia kontrowersyjnych tematów, a zwłaszcza takich, które mogą urazić samo-zadowolonych z siebie domorosłych ekspertów z cyklu "zajmij się muzyką, a nie wypowiadasz się na temat polityki". Dla mnie, jako słuchacza wychowanego na klasykach conscious rapu, "Jarmark" jest powiewem świeżości, wrażliwości i empatii."

Piotr "Anusz" Anuszewski którego możecie usłyszeć w każdy czwartek po 22.00 w audycji Hip-Hop Kampus

Polecamy też sprawdzić interpretację utworu Taco w wykonaniu Karola Strasburgera:

Lub cofnąć się w czasie do pierwszej wizyty Taco Hemingway w studiu Radia Kampus!

Kamil Michałowski