Od citybreaków po podróż, która nie ma końca.

Zdecydowali, że pojedyncze wyjazdy zamieniają na cyfrowy nomadyzm, czyli bycie w drodze i łączenie pracy z podróżami. Najpierw spędzili kilka miesięcy na Zanzibarze, potem przenieśli się do Barcelony, bo lubią słońce, palmy i ciepło. Jaki będzie nastepny przystanek Small Travellers według tego klucza? Nie wiadomo.

- Podróży było sporo, ale po pewnym czasie czuliśmy niedosyt, że nie możemy się w tych miejscach zatrzymać na dłużej, chłonąć ich, wejść w społeczności które tam żyją i poznać więcej niż to, co widzimy spędzając na przykład miesiąc w Azji. Stwierdziliśmy, że chcielibyśmy pożyć w świecie. Spróbować, jak to będzie żyć poza Polską i w miejscach, które są dla nas egzotyczne - mówi Asia. 

Posłuchajcie o życiu w turystycznych miejscach, szukaniu rutyny w nowej codzienności i zaletach żółtego jedzenia.

Jeśli interesuje Was temat cyfrowego nomadyzmu, to w rozmowie z dr Justyną Pokojską wyjaśniamy, kim są digital nomads.