Przemysław Bluszcz: w teatrze można znaleźć odbicie pragnień i lęków
2021-03-09
Fot.: Jasiek Olejniczak
"Udało mi się skutecznie uniknąć bycia w mundurze, za mundurem panny i chłopcy sznurem, więc pewnie coś w życiu straciłem, ale nie żałuję" - wprost z planu filmowego do "Rozmowy Radia Kampus" zawitał Przemysław Bluszcz!
Robert Malinowski pytał aktora o początki jego kariery, a także o to, jak dzisiaj można zachęcić młode pokolenie do odwiedzania sal teatralnych:
Można znaleźć tu odbicie swoich pragnień, lęków. Można znaleźć jakąś wiadomość o innym człowieku. Nie przypadkiem grecy kojarzyli teatr z całym tym biegiem związanym z mistycznymi odczuciami, religijnymi. Ta strefa sacrum. To było miejsce, w którym można było przeżyć katharsis. Nie mówię, że przyjdziesz na "Szalone nożyczki" (Teatr Kwadrat) i przeżyjesz katharsis, ale śmiech też może do tego prowadzić - każdego wieczora czuje się inną energię, inne oczekiwania. To jest niezwykłe."Jak ktoś lubi slow food, lubi dobrze zjeść - to myślę, że teatr to jest miejsce dla niego" - kończy Przemysław.
Nasz gość często kojarzony jest z czarnymi charakterami, z którymi - jak sam Bluszcz potwierdza - jest utożsamiany:
"Jechałem kiedyś taksówką, taksówkarz patrzy na mnie w lusterku i mówi, "jak ja Pana k... nienawidzę" - mówił Przemysław Bluszcz po emisji odcinka "Czasu Honoru" (TVP).
Poruszyliśmy także temat dubbingu w Cyberpunku 2077; rozmawialiśmy o filmach historycznych i o tym, jaką rolę dzisiaj odgrywa teatr i kultura. Całą Rozmowę Radia Kampus znajdziecie na Spotify i YouTube.