„Ostatnio często nie mam ochoty się budzić”. Janek Koza opowiada nam o swoim nowym dziele „Złe sny”

2021-05-25

Autor: Paweł Mączewski. Wszystkie ilustracje udostępnione dzięki życzliwości Janka Kozy. 


Tak jak Janek Koza ja również ostatnio nie mam często ochoty się budzić i to z podobnych powodów, o których wspomina w poniższej rozmowie o swoim nowym dziele — zbiorze prac ilustrujących, no właśnie… sny.

Janek jest absolwentem wrocławskiego ASP. To rysownik, twórca świetnych komiksów oraz licznych animacji. Jego prace pokazywano m.in. w Muzeum Narodowym w Poznaniu i Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie. Ma na swoim koncie wideoklipy dla takich muzyków, jak The Stubs, Hiob Dylan i Kurws. Swoją satyrą komentuje polską rzeczywistość na łamach „Polityki”. Jego kreskę cechuje charakterystyczna „niedbałość”. W rozmowie dla VICE Polska wspominał, że taki styl towarzyszył mu już na studiach, gdy prowadził zina o nazwie „Świnia”: „To właśnie tam pojawiły się jedne z pierwszych historyjek z perypetiami wymyślonych przeze mnie osób”. 

Niedawno w sieci pojawiła się informacja o zbiórce na nowe dzieło Janka Kozy na Kickstarterze

„Sportretowane przez Janka Kozę dziewięć postaci, rozedrganych niczym kreska autora, zmaga się z frustrującą pracą, nudą, nieudanymi związkami lub koszmarem bezsenności. Chcąc odmienić swój los, zanurzają się w senne marzenia i osiągają swoje małe momenty spełnienia, które rozświetlają im mroki szarej polskiej codzienności” — możemy przeczytać w części opisu zrzutki (więcej informacji znajdziecie TUTAJ). Niedługo później okazało się, że kampania zakończyła się sukcesem i udało się uzbierać potrzebną kwotę, by mogły powstać „Złe sny”. Natomiast Janek Koza po raz kolejny dokonał śmieszno-smutnej wiwisekcji na fragmentach naszych zachowań, które budują to, kim jesteśmy. 

Paweł Mączewski, Radio Kampus: Sportretowałeś dziewięć osób, a w komiksie znajduje się informacja, że wszystkie sny przyśniły się naprawdę. Wypada zapytać, czy te osoby też są prawdziwe, no i w jaki sposób zbierałeś sny do swojego komiksu? 
Janek Koza: Sny są prawdziwe, bohaterowie książki oczywiście nie. Nie wysłuchiwałem snów innych osób, nie zbierałem od ludzi takich historii. Zresztą, wiele historii nie opowiada właściwie o snach, a raczej o marzeniach, planach, ambicjach i złudzeniach. Tak naprawdę samych snów jest tam niewiele. 

Czy była jakaś selekcja? 
Historia tego komiksu jest dosyć długa, ponieważ pomysł i dwa pierwsze opowiadania pojawiły się w 2015 roku. Potem niestety zająłem się czymś innym i dopiero w zeszłym roku powróciłem do rysowania „Złych snów”. Opowiadań miało być mniej, ale w trakcie pracy pojawiały się nowe pomysły. 

Skąd wziął się pomysł, by stworzyć taki komiks? 
Sny w tym komiksie są czymś pomiędzy ludzkimi oczekiwaniami, a ich realizacją. Często ta rzeczywistość odstaje od tego co sobie wymarzyliśmy. Niekoniecznie rozczarowuje, czasem zaskakuje. A czasem odkrywa jakąś prawdę o nas samych, że nie jesteśmy tacy (dobrzy, szlachetni, ambitni), jak nam się wydawało. 

W twoim komiksie bohaterowie śnią o pracy, o związkach i marzeniach — wspólnym mianownikiem jest tu oczywiście jakiś odstający element, gorzki posmak. Czy to są polskie sny, a może takie sny są uniwersalne dla wszystkich ludzi, niezależnie od ich narodowości? 
Myślę, że są uniwersalne. Ale to się okaże. Wydajemy książkę po polsku i angielsku. W wersji angielskiej bohaterowie stracili swoje polsko brzmiące imiona, ale u niektórych pozostały polskie nazwiska. 
Nie wydaję mi się, że Polacy są jakoś wyjątkowo inni niż pozostałe narodowości. Właściwie, dlaczego tak miałoby być? Poza imionami nie ma tam właściwie określonego miejsca, w którym te historie się dzieją.

Dlaczego zdecydowałeś się na zbiórkę na Kickstarterze, czy chciałeś mieć więcej kreatywnej wolności, a może to był jedyny sposób, by sfinansować ten projekt? 
Na pomysł zbiórki wpadł wydawca. Z jednej strony ma wspomóc wydanie książki, z drugiej pomóc w promocji. Szczególnie wśród czytelników wersji angielskiej. Chciałem, żeby to nie były takie oczywiste rzeczy. Więc oprócz (oczywistych) koszulek do zdobycia są: plastikowe figurki postaci z książki, możliwość narysowania przeze mnie swojego snu do czy pocztówka ode mnie. Niestety te rzeczy nie cieszyły się największym powodzeniem. Ale warto było spróbować. 

Twój „ulubiony” zły sen z tego komiksu i dlaczego? 
Trudne pytanie, bo ja się strasznie angażuję emocjonalnie podczas rysowania każdej historii. Każda z tej postaci jest mi bliska. I w jakiś sposób ma moje cechy. Negatywne lub pozytywne. 

Co śni się po nocach Jankowi Kozie? 
Przeczytaj komiks! 

Przeczytany! A miewasz koszmary, a może takie sny, z których nie chciałbyś się wybudzić - pamiętasz jakiś, którym mógłbyś się podzielić? 
Ostatnio często nie mam ochoty się budzić. Rzeczywistość nie jest zbyt przyjemna i dobrze ukryć się w mimo wszystko bezpiecznym śnie. 

Jaką masz pewność, że teraz przeprowadzam z tobą ten wywiad i nie jest to tak naprawdę jeden wielki sen?
Mam pewność! Przed wywiadem uszczypnąłem się, żeby sprawdzić. 

 

Możesz śledzić twórczość Janka Kozy na jego stronie na Facebooku oraz na Instagramie.

Możesz też śledzić autora tego tekstu na Facebooku i Instagramie.