tekst: Kamil Michałowski

Jeśli czegokolwiek spodziewaliście się po nowej płycie Tylera, to ciekawi mnie, ile tych "domysłów" się sprawdziło. Jeszcze na wiosnę podczas swoich występów nikt nie przypuszczał (a sam Tyler zaprzeczał), że cokolwiek w tym roku zostanie wydane. Machina ruszyła dopiero 16 października, gdy dostaliśmy oficjalną zapowiedź siódmego albumu rapera z Kalifornii. 

https://www.instagram.com/reel/DBMFh-TvAIr/

Aż do momentu wydania byliśmy trzymani w całkowitej niepewności odnośnie track listy czy choćby gości...

Stało się! CHROMAKOPIA jest dostępna do odsłuchu w największych serwisach streamingowych, a także w formie fizycznej na eu.golfwang.com (aczkolwiek tutaj najfajniejszy merch poszedł jak świeże bułeczki).

Sam Tyler ewoluuje z płyty na płytę i jakiekolwiek "szufladkowanie" najnowszej płyty byłoby wręcz nietaktem. Dajcie się zabrać w podróż o dorastaniu i poszukiwaniu siebie, ale przede wszystkim w świat fenomenalnych muzycznych aranżacji. Sama warstwa tekstowa płyty to coś, nad czym warto się pochylić. Jednak głębia producenckiego sznytu Taylera to coś, co jeszcze przez wiele kolejnych "odsłuchań" tej płyty będzie mnie zachwycać.

Szukajcie a znajdziecie! Jazz, funk, hip-hop... CHROMAKOPIA to muzycznie coś, czemu trzeba po prostu dać szansę!

Zostawimy was też z jedynym (jak na razie) klipem, który dostaliśmy do tego wydawnictwa: