Mata chce zostać prezydentem. Czyli wszystko, czego dowiedzieliśmy się z jego niespodziewanego wystąpienia

2022-07-14

Milion złotych na startupy dla ludzi poniżej 25 roku życia oraz po 420 tysięcy zł na MONAR i Fundację 420. Mata chce wesprzeć finansowo organizacje walczące z uzależnieniami oraz ogłosił, że zaczyna swoją kampanię na urząd prezydenta w 2040 roku.

Fot. YouTube/Mata
Tekst: Paweł Mączewski

Oficjalnie rozpoczynam kampanię na urząd prezydenta rzeczpospolitej polskiej w 2040 r. Już teraz, bo młodzi ludzie często przewyższają kompetencjami starszą generację. Podam przykład. Ja już teraz znam cztery języki, a Andrzej tylko dwa, z czego jeden wątpliwie” — słyszymy we fragmencie wystąpienia sławnego rapera.

CAŁE WIDEO MOŻECIE ZOBACZYĆ PONIŻEJ.

Wspomniane nagranie Maty trwa 5 minut i nie pozostawia nas bez pytań. Czy jesteśmy właśnie świadkami wyjątkowo ciekawej formy promocji jego trasy koncertowej? A może właśnie staliśmy się świadkami rozpoczęcia najdłuższej kampanii prezydenckiej w historii kraju i ewenementu na skalę światową. 

Jeżeli to ta pierwsza opcja, to brawa za kreatywność. Jeżeli to bramka numer dwa, to zadawałoby kłam utartym stereotypom powtarzanym przez starsze pokolenia, że młodzi nie interesują się polityką. Stałoby też w kontrze do narzucanemu nam przez zalew informacji „instant-życiu”, gdzie ciągle braknie nam czasu. Wszakże mówimy o blisko 20-letniej kampanii, gdzie każdy kolejny ruch będzie sumował się do sukcesów i porażek Maty. 

Młody Matczak nie omieszkał wspomnieć o swoich problemach z prawem — ma mu grozić do 11 lat pozbawienia wolności: trzy za posiadanie półtora grama marihuany oraz osiem lat za koncert nad Wisłą dla zgromadzonych na schodkach ludzi. 

„Niezależnie co by się w przyszłości działo wokół moich rozpraw nie piszcie #FREEMATA, bo nawet w więzieniu byłbym wolny […]. Zamiast #FREEMATA piszcie #MATA2040” — tłumaczy raper.

Wspomniany hashtag, o który prosi młody Matczak pojawił się już wcześniej na jego Twitterze. Wtedy pisaliśmy o tym, przypominając jednocześnie długą tradycję celebrytów, sportowców i muzyków, którzy ostatecznie poszli w politykę. 

„Władzy nie interesuje młode pokolenie, bo wielu młodych nie ma prawa głosu. Bardziej opłaca im się flirtować z emerytami przez telewizor, bo wiedzą, jak nimi manipulować. Starannie pielęgnują przeszłość, ale lekceważą przy tym przyszłość i skazują nas lub nasze dzieci na życie w kraju zniszczonym gospodarczo, lub na emigrację. Nie chcę tego” — zadeklarował Mata.

Dodał oczywiście, że zdepenalizował marihuanę oraz że do 2033 roku wyda 33 płyty. Co daje średnio trzy płyty rocznie. Pozostaje poczekać i zobaczyć, jaki będzie następny krok młodego Matczaka w jego drodze o stołek prezydencki.