Madam Ekwa w Magazynie Muzycznym

2020-12-22

Śpiewała zanim zaczęła mówić i od zawsze widziała siebie na scenie. W dziedziństwie nuciła kawałki 2Paca i Nasa, potem był gospel. Co przyniesie Ewie 2021?

Ten głos znacie doskonale ze środowych poranków i śpiewanych korków, ale warto wiedzieć, co muzycznego w życiu Ewy Ekwy działo się wcześniej i - tego jesteśmy najbardziej ciekawi - co zadzieje się w nowym roku. Ewa znalazła się w dziesiątce artystów akcji #TakBrzmi2021. .

O swoim śpiewaniu wiedziała (nie mylić z "marzyła") od zawsze. Niektórym mija to wraz z dzieciństwem, ale jak mówi Ewa: - Zanim zaczęłam kwestionować to, że będę śpiewała zaczęły dziać się dla mnie różne muzyczne rzeczy - twierdzi i rozwija opowieść o śpiewaniu gospel, próbowaniu swoich sił w talent show, współpracach z producentami. 

- Pod koniec stycznia wychodzi mój pierwszy utwór po polsku. Według moich znajomych jest o zerwaniu. Moja intencja była trochę inna - pokazanie związku, który chyba nie jest związkiem. Takie wracanie, odchodzenie, chyba każdy z nas ma taką historię - wyjaśnia. - Przeważnie piszę po angielsku, zawsze moje wpływy muzyczne były stamtąd. Angielskim łatwiej się bawić, po polsku pisze się trudniej. W tym przypadku kiedy usłyszałam bit, zaczęłam pisać po polsku, samo przyszło.  I tak jest zawsze - idę za tym, co akurat czuję, a ten kawałek poczułam w polskiej wersji. 

Premiera utworu w przyszłym miesiącu. Jak mówi Ewa, w 2020 r. planowała wydanie EPki, ale wiadomo, co ją powstrzymało przed realizacją tego planu.

Więcej o Madam Ekwie przeczytacie również TUTAJ.