Muzeum Woli prezentuje historię stołecznej draq queen.

Prawie dwadzieścia lat na scenie, blisko tysiąc pięćset występów i ponad tysiąc strojów, które zostawiła po sobie Kim Lee, stołeczna draq queen. W Muzeum Woli zobaczyć można fragmenty spektakularnej garderoby i fotografie, które opowiadają historię Andy'ego Nguyena a.k.a. Kim Lee.

– To była nagła śmierć osoby ważnej dla polskiej kultury, dla środowiska LGBTQ+, dla wielu artystek i artystów. Trwała pandemia, trochę nie wiadomo było, co z tą śmiercią zrobić, przeżywanie żałoby było utrudnione. Jednocześnie wiadomo było, że została po niej ogromna spuścizna i nie było instytucji, która w oczywisty sposób tak wielki zbiór by przyjęła – mówi Magdalena Staroszczyk, kuratorka wystawy. – Z jednej strony wystawa to interwencja ratunkowa wobec tej spuścizny, z drugiej upamiętnienie i forma pożegnania, z trzeciej próba przyjrzenia się jej dorobkowi z perspektywy, która umożliwi poznanie Kim Lee jak największej publiczności.

Kolejny odcinek „Stacji Warszawa” we wtorek o 14.30. Zaprasza Kasia Wojtasik.
Audycja powstaje we współpracy z miastem stołecznym Warszawa.