Jak mem dał drugie życie piosence „Never Gonna Give You Up”
2023-10-19
Autor: Paweł Mączewski
Zdjęcie: Screen z wideoklipu „Rick Astley - Never Gonna Give You Up” / występ artysty na Glastonbury 2023 / YouTube.
Pozwólcie, że zacznę od fragmentu tekstu piosenki, którą – bardzo możliwe – że kojarzycie z memów, storisków Make Life Harder (gdzie trafia w odstępach cyklicznie), a która powstała 36 lat temu.
„Miłość nie jest nam obca
Znasz zasady i ja też znam (znam)
Pełne zaangażowanie jest tym, o czym myślę
Nie dostałabyś tego od żadnego innego faceta
Chcę ci tylko powiedzieć, jak się czuję
Muszę sprawić byś zrozumiała
Nigdy cię nie porzucę
Nigdy cię nie zawiodę
Nigdy nie ucieknę i nie opuszczę cię”
Piękne, prawda? Prawie się wzruszyłem.
Wykonawcą tego utworu jest brytyjski piosenkarz Rick Astley. Na jego oficjalnym kanale na YouTube wideoklip obejrzano 1,4 miliarda (!) razy. Nie ma wątpliwości, że taki wynik by się nie udał, gdyby nie prześmiewcza moc internetu. Piosenka „Never Gonna Give You Up” bowiem od 2007 roku jest nie tylko memem samym w sobie – a zarazem jednym z powodów, przez który kariera Astleya dostała swoje drugie życie. To kulturowy fenomen.
Wróćmy jednak do początku, czyli premiery piosenki, która miała miejsce jeszcze w 1987 roku. Rick Astley był jeszcze nastolatkiem, gdy podczas przeglądu muzyków zwrócił uwagę Petera Watermana – łowcy talentów.
Warto bowiem wspomnieć, że zanim Astley zaczął swoją solową karierę w połowie lat 80., grał wcześniej w formacji o wymownej nazwie FBI. Zanim jednak pozwolono mu coś nagrać, pracował przez rok w studiu nagraniowym, udowadniając innym swoją „przydatność”. Podobno to właśnie Waterman wpadł na pomysł piosenki, gdy po telefonicznej kłótni ze swoją partnerką – której mimowolnym świadkiem był Astley – usłyszał pytania piosenkarza: „But you’re never gonna give her up, are ya?” („ale nigdy jej nie porzucisz, prawda?”).
Piosenka okazała się hitem, chociaż początkowo nikt w studiu nie był przekonany, jaki będzie jej odbiór. Jak podaje strona billboard.com , „Never Gonna Give You Up” przez dwa tygodnie zajmowało pierwsze miejsce na liście Billboard Hot 100.
Oczywiście wypada wspomnieć też o samym wideoklipie z występującym w nim drobnym rudzielcem, tańczącym przed kamerą. Po latach Astley zapytany, co wtedy czuł, gdy kręcono klip do promocji jego piosenki, odpowiedział: „Strach”.
Warto w tym miejscu też dodać, że to nie jedyny przebój w karierze tego artysty (chociaż ten jest z pewnością najbardziej znany). Astley zdobył pierwsze miejsce także swoją piosenką „Together Forever”, która trafiła na podium w 1988 roku.
Nagła i niespodziewana popularność przytłoczyła młodego artystę. Chociaż jego kolejna płyta „Body & Soul” nie spotkała się już z takim entuzjazmem, muzyk wciąż cieszył się ogromną sławą. Mimo to Astley zrezygnował z muzyki na rzecz swojej rodziny. Był 1993 rok. Miał wtedy 27 lat.
Przerwa trwała blisko 10 lat, do 2002 roku z nową płytą „Keep It Turned On”. Jak się jednak okazało – życie artysty miało na zawsze ulec zmianie w 2007, gdy wspomniany wcześniej hit „Never Gonna Give You Up” został zmemizowany i zaczął żyć własnym życiem na forach gier 4chan.
Tym samym słowa piosenki okazały się dla artysty… prorocze.
Na serwisie „What’s On” można znaleźć informacje, że osobą odpowiedzialną za udostępnienie w sieci utworu nadając mu memiczny kontekst, był Shawn Cotter, amerykański żołnierz służący w Siłach Powietrznych USA w Korei Południowej, który marzył o zostaniu YouTuberem.
Jak natomiast podaje magazyn „Vogue”: „Never Gonna Give You Up stała się częścią internetowego mema podobnego do Duckrolling na forach gier 4chan. Na forum pojawiał się link do rzekomego zwiastuna nowej gry, który przekierowywał użytkownika do filmu. Proces ten stał się znany jako Rickroll, a jego użycie od tego czasu gwałtownie wzrosło. W wyniku zwiększonego rozgłosu była wytwórnia płytowa Ricka Astleya (RCA) wydała album z największymi przebojami”.
Od tamtej pory populacja osób, która została zickrollowana znacząco wzrosła. Nic też nie wskazuje na to, by ten trend miał się zmienić. „Never Gonna Give You Up” jest już immanentną częścią internetowej tkanki.
Warto w tym miejscu dodać, że gdy Rick Astley dowiedział się o tym, że jego dawny przebój został memem, nie miał z tym żadnego problemu. Przyjął wręcz z radością, że właśnie został zrickrollowany.
Równie miło zareagował Waterman, pomysłodawca piosenki. „Cóż za wspaniały żart... Ktokolwiek to zrobił, bardzo ci dziękuję”.
W 2022 roku serwis VICE wyprodukował 22-minutowy mini-dokument o tym, jak piosenka Ricka Astleya stała się dobrem memowym. Można go zobaczyć poniżej.