„How to Disappear” – antywojenny manifest w świecie gry „Battlefield”

2021-07-08

Komputerowe gry wojenne warstwą graficzną starają się wiernie oddawać realia bitew, jednak jest coś, czego nigdy nie były w stanie pokazać.

Autor: Paweł Mączewski           
Fot. „How to Disappear” by Total Refusal.

W 1967 roku mistrz bokserski Muhammad Ali został skazany na karę więzienia w zawieszeniu za odmowę służby wojskowej i wzięcia udziału w wojnie w Wietnamie. Przez trzy następne lata nie mógł wykonywać zawodu oraz musiał oddać pas mistrzowski. Możliwe, że gdyby zdecydował się na samowolne oddalenie od swojej jednostki na froncie, wsadzenie go za kratki byłoby już nieuniknione. We wcześniejszym konflikcie zbrojnym, w którym brały udział Stany Zjednoczone – II wojna światowa - za dezercję groziła nawet kara śmierci. Właśnie z tego powodu Eddie Slovik, szeregowiec w armii USA został stracony 31 stycznia 1945 roku. Został rozstrzelany. Miał 24 lata. To była jedyna egzekucja podczas wojny dokonana przez władze na amerykańskim żołnierzu, który dopuścił się dezercji, chociaż podobnych wyroków zapadło łącznie 49. W tym samym czasie w Europie, Adolf Hitler miał dobitnie podkreślić stanowisko III Rzeszy wobec tych, którzy uciekali z pola bitwy: „Der Soldat kann sterben, der Deserteur muss sterben” – „Żołnierz może umrzeć, dezerter musi umrzeć”. Cóż, typowy Adolf Hitler. 

Od czasu pierwszych wojen zawsze istnieli ludzie, którzy odmawiali walki […] dezercja jest częścią ludzkiej historii, tak jak jest nią wojna” – mówi nam kobiecy głos narratorki krótkometrażowego antywojennego filmu „How to Disappear” osadzonego w krajobrazie gry „Battlefield”. Obraz koncentruje się na temacie komercjalizowania w popkulturze tematu wojny, zabawy w nią dzięki strzelankom komputerowym, w których pomimo fantastycznej grafiki mającej oddać realia konfliktów, raczej na pewno nigdy nie znajdziemy jednej rzeczy: potrzeby ucieczki. 

To oczywiście zrozumiałe w kontekście założeń gry, w której każdy chce być bohaterem. Tym, który przetrwa pokonując wroga. „Battlefield to online shooter, w którym 32 zawodników jednej drużyny staje do walki z 32 graczami z przeciwnej” – słyszymy w filmie. To zabawa w wojnę, która u podstaw nie różni się zbytnio od biegania po lesie z kijkami w dłoniach imitującymi karabiny. Chodzi o to, by miło spędzać czas – strzelając do osób z przeciwnej drużyny.  


Za stworzenie filmu odpowiada artystyczny kolektyw Total Refusal, w którego skład wchodzą Robin Klengel, Leonhard Müllner, Michael Stumpf. W „How to Disappear” przytaczają oni historie wielkich wojen w kontekście zjawiska dezercji, tego, dlaczego ludzie decydowali i decydują się na ucieczkę i jakie konsekwencje to za sobą niesie. Zwracają też uwagę na to, jak społecznie piętnowana dezercja, skutkująca co najmniej ostracyzmem, a w najgorszym wypadku śmiercią (o czym wspominałem wcześniej) wpływała na dalszy przebieg konfliktów i jak dowództwo starało się walczyć z tym zjawiskiem, co niosło ze sobą np. dewaluację jednostki poprzez automatyzację jej zachowań.


To oczywiście nie jedyny przypadek, gdzie motyw gry wychodzi poza utarty schemat i staje się ważnym komentarzem na temat istoty wojny i konfliktów zbrojnych. Dobrym tego przykładem jest polska gra „This War of Mine”, która dobitnie pokazuje, że niezależnie od zasług bardzo złe rzeczy dzieją się też dobrym ludziom. Tak jak w prawdziwym życiu. 
Prawdziwa wojna to piekło, gry komputerowe zniekształcają jej obraz tak, by rozgrywka była estetycznie atrakcyjna i przyjemna w konsumpcji. Parafrazując słowa wypowiedziane w filmie – nasze avatary w grze istnieją tylko po to, aby zabijać i ginąć. Ale czy isteniej sposób, by zniknąć?


Film był wyświetlany na tegorocznym festiwalu Międzynarodowym Festiwalu Filmów Krótkometrażowych w Białymstoku – ŻUBROFFKA. Obecnie można go obejrzeć w całości na kanale Vimeo LEMONADE FILMS.