Conor McGregor: Waleczny Irlandczyk. Historia jednego z najbardziej charyzmatycznych zawodników MMA

2022-07-25
Fot. Flickr/Andrius Petrucenia/
Autor: Paweł Mączewski

„Pamiętam, że to było podczas przerwy obiadowej. Siedziałem a aucie na parkingu. Strasznie padało. W tle leciała jakaś muzyka. Nie słyszałem nawet jej tekstu, tylko jej beat. Wtedy pomyślałem sobie: Spadam stąd. Pojechałem do domu i zacząłem gonić marzenie, by zostać mistrzem MMA” — powiedział w wywiadzie Conor McGregor, jeden z najlepszych zawodników UFC w historii. 

Na Netflix można teraz obejrzeć dokument „Conor McGregor: Zły chłopiec”. To półtoragodzinny dokument o Irlandczyku, gdzie możemy zobaczyć przygotowania tego zawodnika do walk o mistrzostwo federacji. 

Sylvester Stallone zapytany w 2017 roku, kto wygra w pojedynku Floyd Mayweather kontra Conor McGregor aktor odpowiedział, że zawsze stawia na „czarnego konia”, a McGregor jest Rocky’im w prawdziwym życiu. 

Skąd taka opinia? 

Prawdopodobnie jest to nawiązanie do przeszłości McGregora — irlandzkiego chłopaczka z klasy robotniczej, który zaszedł na sam szczyt sam, dzięki swojej ciężkiej pracy i marzeniu. Z pewnością nie może chodzić o zadziorność Conora, którego pewność siebie przewyższa jedynie talent Irlandczyka do zadawania nokautujących ciosów. 

To pewnie też dlatego McGregor polaryzuje publiczność. Jedni go kochają, drudzy nienawidzą i życzą samych porażek. Chociaż tych w karierze Conora też nie brakowało, Irlandczyk zawsze wracał na nogi. Może motywowało go wspomnienie, jak długą drogę musiał przejść, by dojść do miejsca, w którym się znalazł.  

Na początku nie było łatwo. Utrzymywał się z zasiłku i z tego, co zarobiła jego dziewczyna, która była kelnerką. Mieszkali u mamy McGregora, bo nie było ich stać na nic innego. To, co Conor miał, to wolę walki, którą przejawiał od pierwszych walk.  

We wspomnianym dokumencie Conor tłumaczy, jak to się stało, że zaczął ćwiczyć sztuki walki. To proste. Dorastał w podłej dzielnicy, gdzie umiejętność bicia się była atutem. Z czasem jego treningi stały się formą azylu, sposobem na uspokojenie — McGregor wspomina w dokumencie, że bez ćwiczeń na macie czuje się gorzej.

Co ciekawe dokument staje się jednocześnie dowodem tego, jak z biegiem lat zmieniał się charakter i zachowanie Conora. Idealnym tego przykładem jest sytuacja, jaka miała miejsce podczas konferencji prasowej poprzedzającej pojedynek z Natem Diazem w 2016 roku. 

Doszło wtedy do awantury, przez co obaj zawodnicy zaczęli się obrzucać butelkami wody (przez co w konsekwencji jedna z nich uderzyła w rękę żonę Conora). Później Irlandczyk był oburzony tą sytuacją, twierdząc, że coś takiego nie powinno się zdarzyć. 


Ten sam Conor McGregor dwa lata później rzucił wózkiem platformowym w autobus, w którym znajdował się jego późniejszy rywal Khabib Nurmagomedov.

McGregor ostatecznie przegrał z Rosjaninem. Później musiał znowu spauzować na dłuższy czas z powodu poważnej kontuzji, jakiej doznał w trakcie pojedynku Dustinem Poirierem — złamał wtedy nogę. Można odnieść wrażenie, że to był punkt zwrotny w karierze Irlandczyka, który wytyczył sobie nowe cele. 

W wieku 33 lat Conor ma na koncie bycie pierwszym w historii mistrzem w dwóch kategoriach wagowych jednocześnie. Walczył z niepokonanym bokserem Floydem Mayweatherem Jr., z którym wytrzymał 10 rund. McGregor jest właścicielem swojej własnej whisky Proper Twelve. Według serwisu Sportsbrief Irlandczyk jest obecnie warty 200 milionów dolarów. Mógłby już spokojnie przejść na emeryturę. 

Jak jednak pokazują jego nowe zdjęcia McGregor ma chyba inne plany. Widać na nich, jak Conor  bardzo urósł, zmieniając się w olbrzyma. Ciekawe, czym nas jeszcze zaskoczy.